Regulatory napięcia łańcucha

[Dzieju]

Napisał daniel_87

ojj Pałeł odczep się nie wiedzialem jak ubrac to w slowa a skoro regulatory naciągu nie przenoszą zadnych sil to sobie przekladajcie przeciez to wasze motocykle, prawda? Tak na prawdę tarcie wywołane po miedzy powierzchnią wahacza, a dystansami kola jak i nakrętki tudzież łba osi nie jest na tyle duże aby zabezpieczyć oś przed samoczynnym przesuwaniem się w stronę silnika. Niedowiarkom i tym gardzącym moimi wypowiedziami proponuję zdjąć regulatory ustawić na suwmiarkę i karnąć się kilkanascie km nie zamulając. Wtedy sami dojdziecie do wniosku ze napinacze dzialają również jako podpora dla osi

Nie chodzi o to że nie przenoszą zupełnie żadnych , mają pilnować naciągu łańcucha ale robić "zamieszanie" o to że któryś koniecznie musi być z jednej/własciwej strony?
W 03 są identyczne, kiedyś miałem zdjęte obydwa i założyłem jak leci nie zwracając uwagi który na którą stronę raz "w prawo" raz "w lewo" ..... no i nigdy się nic nie poluzowało.
Ale macie rację jak ktoś lubi niech sobie pilnuje a reszta jak chce.
Tak czy inaczej nie dostałem jakiś wyliczeń naukowych czy innego podparcia technicznego w temacie.
Nie ma w takim razie sensu dalej ciągnąć dyskusji , dla mnie strony są obojetne.
Zdrówka i nie odkręcających się osiek życzę