|  01.06.2025, 12:15 | #1181 | |
| Administrator  Zarejestrowany: Oct 2007 Miasto: Otwock ale chętnie na Śląsk bym wrócił 
					Posty: 5,455
				 Motocykl: RD37A (Hybryda), dwie ramy RD03 w zapasie Przebieg: ojojoj   Online: 1 miesiąc 3 tygodni 4 dni 2 godz 33 min 14 s |   Cytat: 
 Taki analogowy asystent pasa ruchu Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk 
				__________________ Ramires ...okręt mój płynie dalej... gdzieś tam... | |
|   |   | 
|  01.06.2025, 18:00 | #1182 | 
|  |   
			
			bebeszenie trwa - ładna krówka ale długo nie jeździła + kilka zaniedbań. po zrobieniu tego co potrzebne bedzie mniodzio    
				__________________ buziaki   | 
|   |   | 
|  02.06.2025, 19:34 | #1183 | 
|  |   
			
			oj chyba szlifierka kątowa byłą w użyciu - wszystko już widziałem w tym miejscu, więc się specjalnie nie czuje zaskoczony...
		 
				__________________ buziaki   | 
|   |   | 
|  02.06.2025, 20:08 | #1184 | 
|  |   
			
			Jak się nie ma ściągacza to się robi tym co pod ręką    
				__________________ kto smaruje ten jedzie | 
|   |   | 
|  02.06.2025, 20:12 | #1185 | 
|  |   
			
			
ja nigdy nie uzywalem sciagacza - klasyczne odklejacze nie daja rady bo przeszkadzaja słupki ogranicznikow - nie ma jak sie zmiescic z narzedziem   od lat robie to... szlifierka, ale taka wysokoobrotowa, na gietkiej 'dentystycznej' przedluzce. do tego dobra tarczka tnaca ( od lat Dremel), delikatnie robisz ryse i ja poglebiasz. po pewnym czasie bieznia sama strzeli od naprezen a na polce i sztycy nie zostaje slad. 
				__________________ buziaki   | 
|   |   | 
|  02.06.2025, 20:15 | #1186 | 
|  |    Ja też tak robię nawet z łożyskami o średnicy 12cm   
				__________________ kto smaruje ten jedzie | 
|   |   | 
|  02.06.2025, 21:15 | #1187 | 
|  Zarejestrowany: Nov 2018 Miasto: Olsztyn (Wa-Ma) 
					Posty: 322
				 Motocykl: nie mam AT jeszcze Przebieg: mój 3,5   Online: 1 tydzień 5 dni 10 godz 27 min 27 s |   
			
			A ja kilka razy takie łożyska zdejmowałem bez szlifierki i bez ściągacza*   Wystarczy małym palniczkiem na propan-butan punktowo nagrzać bieżnię (max, aż się zacznie robić żółta !) i delikatnie nożykiem podważyć z paru stron (ew. dwoma ). Odskoczy, a potem to już wedle uznania - no tu się odp. ściągacz (*) raczej przyda. Wiem - nie jestem "mechanikiem", ale to (u mnie ) zadziałało. 
				__________________ Psy szczekają, a motocykl jedzie dalej... | 
|   |   | 
|  02.06.2025, 21:27 | #1188 | 
| Fazi przez Zet  Zarejestrowany: Mar 2009 Miasto: Berlin 
					Posty: 7,564
				 Motocykl: RD07 Przebieg: ∞ Galeria: Zdjęcia   Online: 10 miesiące 2 tygodni 2 dni 15 godz 33 min 12 s |   
			
			Magneto, widzę że kończyliśmy ten sam kurs ściągania łożysk w przedszkolu. Prawie zawsze zakładam łożyska na gorąco z piekarnika  lub zimno z zamrażarki.  W harvesterze zakładaliśmy łożysko do wieży żurawia fi 250 , na grillu je grzaliśmy obok stejka   
				__________________ Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego czego nie zrobiłeś, niż tego co zrobiłeś. | 
|   |   | 
|  03.06.2025, 04:27 | #1189 | 
|  |   
			
			przed zakladaniem sztyca zawsze idzie do zamrażalnika a łożysko pod palnik ale to 'nieco inna' operacja niż demontaż bieżni. tak jak robie przy dobrej tarczy i spokoju ducha schodzi kilka minut. gdyby nie slupki ogranicznika uzywalbym odklejacza jak na fotce. po sladach na polce i sztycy mozna wywnioskowac, ze czesta metoda stosowana przez poprzednikow jest 'mloteczek & meselek'
		 
				__________________ buziaki   | 
|   |   | 
|  03.06.2025, 07:55 | #1190 | 
|  |   
			
			Zamiast zamrażalnika kup gaśnicę śniegową. Wygląda inaczej niż lodówka i działa lepiej        
				__________________ 'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa | 
|   |   |