| 
			
			 | 
		#1 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Jan 2017 
				Miasto: Szczecin 
					
				
				
					Posty: 678
				 
Motocykl: nie mam AT jeszcze 
Przebieg: 100K+ 
				
				
				 
Online: 1 miesiąc 1 dzień 12 godz 33 min 0 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Kilka miesięcy temu z nudów zacząłem liczyć kraje, które udało mi się odwiedzić  - wyszło, że na kolejną wyprawę wskoczy jubileuszowy numer 40!:-) Postanowiłem więc wymyślić z tej okazji coś specjalnego, spełnić kolejne życiowe marzenie. Pamiętacie serię książek o Tomku Wilmowskim? Akcja jednej z moich ulubionych książek tej serii dzieje się m.in. w Karakorum i mieście Gilgit. Już sama nazwa Gilgit brzmiała dla mnie magicznie!:-) 
		
		
		
		
		
		
		
	Podróż rozpoczęliśmy 27 września w Berlinie całkiem niezłym stresem - pani Helga w okienku na lotnisku powiedziała, że potrzebujemy jakieś certyfikaty, jakieś pakistańskie aplikacje...brrrr. No cóż, telefony w łapę i kombinujemy! Niektórym z nas udało się załadować pakistańską aplikację, innym znależć certyfikat. Ja nie miałem obu tych rzeczy:-). Od Wojtka wziąłem kod QR jego certyfikatu, a problem z aplikacją postanowiłem załatwić niezawodnym uśmiechem. Okazało się jednak, że nie będzie to nawet specjalnie potrzebne, bo w okienku obok służbistej Helgi znaleźliśmy miłą Panią posługującą się językiem naszych przodków!:-). Machnęła ona ręką na certyfikaty i aplikacje i po kilku minutach ukazał nam się taki widok: Port Ataturka w Istambule miałem okazję odwiedzić po raz pierwszy i byłem mile zaskoczony - mimo swojej potwornej wielkości szybko odnaleźliśmy właściwy gejt i nawet był czas na małe zakupy. Po kilku godzinach oczekiwania załadowaliśmy się do kolejnego samolotu i po miłej drzemce spotkała nas taka niespodzianka:-) Po odbiorze gratów i wymianie dulków na rupie Talha zapakował nas do auta i ruszyliśmy w długą podróż na północ Pakistanu. Mieliśmy dużo szczęścia planując naszą wycieczkę - załapaliśmy się akurat na koniec miesięcznej pory deszczowej. Po drodze widać było mnóstwo osuwisk, zalanych domów i zniszczonych odcinków jezdni. Droga sama w sobie nie była zbyt dobra, a te uszkodzenia dodatkowo utrudniały jazdę. Na szczęście co kilka godzin robiliśmy przerwy coby rozprostować kości, bo podróż w 6 osób zwykłą osobówką nie była zbyt przyjemna... Po 14 godzinach jazdy dotarliśmy do Raikot, skąd następnego dnia mieliśmy ruszyć w stronę Fairy Meadows.  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#2 | 
			
			
			![]()  | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Pisz i się nie zniechęcaj 
		
		
		
		
		
		
			
				__________________ 
		
		
		
		
	Jedynka do dołu!  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#3 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Jan 2017 
				Miasto: Szczecin 
					
				
				
					Posty: 678
				 
Motocykl: nie mam AT jeszcze 
Przebieg: 100K+ 
				
				
				 
Online: 1 miesiąc 1 dzień 12 godz 33 min 0 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			
Spoko, za stary jestem zeby sie bzdurami przejmować:-) 
		
		
		
		
		
		
		
		
			pozdrawiam trolik Ostatnio edytowane przez trolik1 : 08.12.2022 o 16:58  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#4 | 
| 
			
			 I CAN'T KEEP CALM I'M FROM POLAND KU_WA Słońce do 04.09.24 
			![]()  | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Dawaj trolik. 👍
		 
		
		
		
		
		
		
		
	 | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#5 | 
			
			
			![]()  | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Będzie czytane. 
		
		
		
		
		
		
		
	 | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#6 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: May 2013 
				Miasto: Koziegłowy / Poznań 
					
				
				
					Posty: 137
				 
Motocykl: nie mam AT jeszcze 
Przebieg: 72000 
				
				
				 
Online: 8 miesiące 1 tydzień 14 godz 6 min 45 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Czyta się. 
		
		
		
		
		
		
		
	Wysłane z mojego SM-A528B przy użyciu Tapatalka  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#7 | 
			
			
			![]()  | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Już czekam na kolejną część
		 
		
		
		
		
		
		
		
	 | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#8 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: May 2013 
				Miasto: Poznan 
					
				
				
					Posty: 2,539
				 
Motocykl: RD04 
Przebieg: kto wie 
				
				
				 
Online: 4 miesiące 1 tydzień 4 dni 7 godz 37 min 19 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			trolik1 - czytam. 
		
		
		
		
		
		
			Trudno się nie przejmować gdy człowiek chce się podzielić wspomnieniami a ktoś to z punktu niszczy... to jakaś masakra dla mnie, chamstwo nie do zaakceptowania - no ale to admini muszą to ukrócić. I dzięki, że ci się chce. Czekam na kolejny odcinek i uwielbiam takie zdjęcia z lotniska - czuć atmosferę wyprawy!!! 
				__________________ 
		
		
		
		
	<br> Kiedy jest najciemniej, wtedy błyska znów nadzieja. Tolkien.  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#9 | |
			
			
			![]() Zarejestrowany: Jan 2017 
				Miasto: Szczecin 
					
				
				
					Posty: 678
				 
Motocykl: nie mam AT jeszcze 
Przebieg: 100K+ 
				
				
				 
Online: 1 miesiąc 1 dzień 12 godz 33 min 0 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 Cytat: 
	
 Mam nadzieję, ze ta relacja zainspiruje kogos do podróżowania tak, jak mnie zainspirowały kiedyś relacje Sambora i Innych:-). A zdjęcia z lotniska to dla mnie nowość, bo pierwszy raz leciałem samolotem do motorka:-) pozdrawiam trolik  | 
|
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#10 | 
| 
			
			 Michał 
			![]()  | 
	
	
	
		
		
			
			 
		 | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
![]()  | 
	
	
		
		
  | 
	
		
  | 
			 
			Podobne wątki
		 | 
	||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor | 
| Irlandia-kraj owiec, gór bez szlaków, polaków i zmywaków | hero | Trochę dalej | 56 | 31.08.2013 02:48 | 
| PRZEZ KRAJ PARTYZANTÓW, KOKAINY I KAWY: czyli pekaesem po Kolumbii. [Listopad 2011] | czosnek | Trochę dalej | 48 | 12.01.2013 02:50 | 
| Umawianie wypraw (kraj i świat) | creativka | Lejdis | 3 | 26.10.2010 09:37 | 
| Norwegia-kraj troli, spełnienia, 44owiec i renifurów | bajrasz | Trochę dalej | 31 | 23.12.2008 13:17 |