...uważajcie na siebie....

[Lucky Luke]

Do mnie kiedyś zadzwonili policjanci , żebym się stawił za autem na komisariat, bo w nocy ktoś na jakiejś wsi rozwalił czarnym subaru jakaś skrzynkę elektryczną . Zaznaczę tylko , że nigdy w życiu w tej miejscowości nie byłem i nie wiedziałem , że taka istnieje.
Życzyli sobie, abym jechał ponad 140km żeby mogli obejrzeć auto.

Więc tłumaczę, że mnie nigdy tam nie było a w nocy spałem.
Ale oni muszą sprawdzić.
Grzecznie zapytałem, czy zwracają mi za paliwo oraz dniówkę pracy?
Oczywiście nie.
To zaprosiłem do siebie do garażu jak chcą zobaczyć auto.
Kazali nagrać filmik z autem i wysłać na email , co też zrobiłem.

Zadzwoniłem jeszcze raz, to powiedzieli, że świadek nie podał numerów rejestracyjnych. Ale to było czarne "chyba subaru" i z systemu wylosowali sobie mój samochód i inne i tak wzywali na oględziny.

[rumpel]

własnie mi przypomniałeś, że kiedyś zostałem wezwany na policje na szczęście w mieście obok, wiec lekko w strachu (młody byłem) pojechałem tam. Gliniarz mnie pyta czym mam takie a takie auto, potwierdziłem, że tak a on do mnie, że brało udział w kradzieży benzyny i to na pewno moje bo charakterystyczny kolor z szyberdachem to więcej takich nie ma. Ku mojemu zdziwieniu identyczne stało na parkingu policyjnym o czym nie omieszkałem ich "wqrwiony już" poinformować. Nie mam pojęcia jak sie sprawa skończyła.

[WojtasA]

Brak słów

[radiolog]

Naćpany bandyta