Dryndą po krzaczorach

[Wegrzyn]

jaki masz bagaznik na tym fullu ?

[trzykawki]

TOPEAK TetraRack M2ML. Torba TOPEAK MTX E-EXPLORER Trunk Bag 26 L

[Wegrzyn]

Dzieki, musze sprawdzic, czy do mojego podejdzie.

[Poncki]

Dzięki za polecajki dotyczące wyjazdu (z poprzedniej strony wątku).
Zdam relację i pochwalę się na czym stanęło.
Chwilowo walczę z kalendarzem...

[Adagiio]

W zasadzie to nie opisuję w większości tego gdzie jeżdżę, ponieważ wychodzę z założenia że mało kogo to interesuje. Ale w tym przypadku sklecę kilka zdań ponieważ Sibillini zaskoczyły mnie totalnie ze względu na znikomą ilość ludzi napotkanych na szlakach. Większość skupia się na miasteczku Castellucio poniżej, którego rozciąga się duża dolina gdzie największą atrakcją są kwitnące lenticchie, po naszemu soczewica jadalna. I tam faktycznie spotkałem sporo motocyklistów, camperów i samochodów, jednak przyglądałem się temu z góry. Czas kwitnięcia przesunął się w tym roku ze względów pogodowych, miejscowi twierdzili ze wybuch nastąpi gdzieś w okolicach końca czerwca.

Góry podobne do rumuńskich Karpat ze sporymi połoninami bez roślinności, szlaki dobrze oznaczone ale po zimie w niektórych miejscach zniszczone przez wodę i trza było czasem dryndę przenieść. Legendy głoszą że w parku Sibillii i Gran Sasso znajduję się największe skupisko wilków i niedźwiedzi zamieszkujących centralne Włochy, na szczęście nie miałem okazji ich spotkać. Pokręciłem się trzy dni, ale zapewne jeszcze tam wrócę w szczególności żeby pojeździć po parku Gran Sasso. Urzekło mnie to surowe piękno, cisza i spokój. Również pod względem motocyklowy jest to atrakcyjny regiom, masa dróg pokręconych i przełęcze z ładnymi widokami z obu stron pasma od Ascoli Piceno i od Perugia, Norcia. Niestety sporo dróg jest nieprzejezdnych ze względu na trzęsienie ziemi, zniszczenia są ogromne, szczególnie w małych górskich miejscowościach gdzie ludzie nadal mieszkają w kontenerach, smutny to obraz po kataklizmie.
Polecam okolice.

[Emek]

Zajebioza

[consigliero]

Mnie nie trzeba polecać, bo pierwszy raz tam trafiłem w 2011 a ostatnio chciałem pokazać żonie ten rejon, jadąc elektrykiem śladami JB. No i trzęsienie ziemii pozostawiło swoje piętno. Cześć miasteczek żyje w trybie po katastrofie, przeniesione w nowe miejsca centra owych miasteczek.

[rumpel]

pięknie

[furman]

Ło Panie pięknie.