Moje marzenia podróżnicze są bardzo zbliżone do tego, co ładnie
wcześniej napisał MChmiel - tyle, że ja swoją motocyklową wyprawę z synem planowałbym za jakieś 15 lat (Paweł ma w tej chwili 6), albo rzeczywiście za jakieś 18-20 lat, ale jeszcze z córką (obecnie 3).
Tak czy inaczej Szanowny Chmielu przygotowania musimy zacząć już teraz - po pierwsze trzymać formę, żeby się do tego czasu nie rozsypać, a po drugie budować zdrowe relacje ze Smykami, żeby wtedy jeszcze chcieli z nami gdziekolwiek pojechać

.
Póki co zarażam moje towarzystwo bakcylem wyrypiarsko-podróżniczym ciorając ich po bezdrożach rowerami na przemian z czymś, co można by nazwać 4-kołową wersją AT czyli LR Defenderem (w wieku odpowiadającym RD07a).
Moje marzenia krótkoterminowe to Rumunia (rodzinnie, więc Defenderem), a następnie dalej, również rodzinnie, ale jeszcze nie zdecydowaliśmy ostatecznie dokąd.
Inna kwestią są plany i marzenia co prawda również podróżnicze, ale żeglarskie, więc pisanie o nich w tym miejscu byłoby chyba offtopem

.
I ostatnie, również off-topowe, ale nie mogę się oprzeć

- poeksplorować trochę Wisłę. Też na silniku, ale od strony wody

.