Wczoraj rozbieraliśmy te diwajsy. W zmielonym ślimak pracował z wyraźnym oporem, trzeba było go dość długo czyścić żeby się pozbyć syfu (zwłaszcza że nie wiedziałem czy da sie wykęcić ślimaka a to pod nim znajduje się syf). Skończyło się płukaniem w płynie do czyszczenia hamulców, później gdy sie wydawało że jest dobrze to smarowanie i.. powtórne mycie bo dopiero wtedy syf sie dało wyciągnąć. W efekcie ślimaczek złapał dość duże luzy (ok 1mm wdłużnego i wyczuwalny poprzeczny).
Posmarowany i złożony mam nadzieję będzie długo służyć

Może właśnie ten syf hamuje u Ciebie plastik i dlatego goli plastikowe ząbki ?
Pozdr
newrom