Ech koguciki... Czy Wy nigdy nie potraficie odpuścić sobie tych osobistych wycieczek? Tych docinków wiecznych? Tego ustalania hierarchi w stadzie?
Te śledztwa dogłębne, te szczegółowe badania czy któryś z Was aby nie zanadto afektownie potraktował swoją osobę czy dokonania - czy to naprawdę zawsze konieczne?
Jeżeli nawet światło skierowane przez autora na autora byłoby nieco za jasne - to naprawdę aż taki problem?
I gdzież to mamy to wykroczenie odautorskie (realne, potencjalne czy rzekome), tak wymagające pilnych korekt? Na zwykłym forum internetowym, nie w żadnej poważnej książce czy dokumencie. Naprawdę potrzeba burzyć wartkość tego wątku? Za chwile rozpadnie się na drobne dosrywki, odpowiedzi na nie i zwrotne mikro-uszczypliwanki, i będzie jak zawsze, z każdym ciekawnym wątkiem...
El"Woda" pisze fajnie. Ciekawie, wciagająco, z pazurem, z taki rysem wymagajacym zaangażowania splotów. Mało kto tak pisze, i to nie tylko z autorów tu, na FATcie. Wiekszość relacji na necie jest taka mdła i powtarzalna, "byłem, zjadłem, popatrzyłem, pojazd mi sie zjebał". A ElWoodos potrafi wyczarować deczko magii z prostej przeszywki kieszeni na dupie. Dosracie mu znowu za mocno, to się oflaguje, pozabiera wpisy i zniknie na lat parę (albo na amen), a nam zostaną znowu miałkości. Chciałbyś tego Arbo? Nie możesz po prostu skorzystać z PW, jak masz mu jakieś wytknięcia?
Pzdr wszystkich serdecznie (serio, wszystkich i serdecznie, no offens!)
L.
PS Pisz El, pisz. Nie odzywam się w wątku, bo nie sięgam poziomu literacko, ale to nie znaczy, że nie masz we mnie publiki
|