Wątek o chińskim motocyklu, tradycyjnie rozrósł się na watek o historii, kulturze i technologii.
Jak Japonia jest tak zaawansowana, to koszty produkcji, pozyskania materiałów, powinny być bardzo niskie i taki powiedzmy transalp powinien kosztować 30 tys zł ?
W jeden dzień byłem u Hondy bo żona chciała się przymierzyć do transalpa, a godzinę później oglądaliśmy tego voge.
Jak kobita zapytała o osłonę silnika, gmole, hanbary to doznała lekkiego szoku.
Po oglądnięciu voga pomysł na transalpa jej odszedł.
Voge też nie jest dla niej bo jest po prostu za duży, ale jako przeciętna motocykliska jeżdżącą po kilka tysięcy w roku wolałaby wydać pieniądze na chińczyka.
Drugi przykład tak poza tematem nowy drz4, z tą cena to też Japończyków trochę poniosło.
|