Musisz być w grupie tych 12% Niemców, o których pisałeś w innym wątku. Co z tego, że czytasz jak nic nie rozumiesz.
Prosisz mnie o wskazanie sensu paragrafu, którego nie ma, a w kolejnym poście piszesz o rzekomym popieraniu przez mnie czegoś zupełnie innego.


Tyle tu piszesz o tym jak to klatę wystawiasz w obronie wolności tego czy owego. Podsunę Ci zatem definicję klasycznych liberałów, bo mam wrażenie, że może być Ci ona obca: "Człowiek jest wolny, gdy nikt nie ingeruje w jego działania,
o ile nie narusza on wolności innych".