Z Pamiętnika znalezionego w koszu
Ach... Dodam jeszcze, że sprężyny do Wieśka ciągnąłem z Niemiec, oryginalne sachsy z małą korektą na przodzie - 2mm wyższe. Nie mogłem dostać wersji dedykowanej.
Tylko na nich golf się wyprężył.
P.S.
Dzisiaj na ścieżce rowerowej dostrzegłem kapitalną.modyfikację przyczepki do roweru. Coś pięknego. Nie zdążyłem pstryknąć foty ale obraz zachowałem.
Fakt, że chłop mocno pomarszczony życiem, jak jego wątroba jechał, ale tym bardziej plus za kreatywność.
|