11 dzien, 6 wrzesnia. W drodze do Husze

Pogoda była fajna do jazdy tego dnia - ciepło i troszkę chmurek. Po wczorajszym przeglądzie i wymianie oleju nasze motorki nabrały animuszu więc spokojnie mogliśmy telepać się w stronę Skardu.
Po kilku godzinach spokojnej, fajnej jazdy dojechaliśmy do Skardu, gdzie zrobiliśmy małe zakupy.
Nie było zbyt późno i mogliśmy próbować dojechać do Husze tego dnia, ale po co? Celem była przecież droga:-). I namiot z widoczkiem!:-)