Kontynuacja będzie niebawem, muszę posegregować zdjęcia.  
 
Co do śmieci (może nie fotografowałem tego), ale jest to plaga, przydrożne dzikie wysypiska, praktycznie brak koszy na śmieci w porównaniu do PL oczywiście.  
 
Takie widoki były niestety częste na dojazdowych drogach, ponoć mocno dawało się to odczuć na głównym rondzie jadąc od strony Budvy do Kotoru/Tivatu - teraz jest tam przebudowa to widać, że spychacz zgarnął cały ten syf na bok...  
 
Najpierw opowieść a potem wnioski już na poważnie - niezależnie od wszystkiego WRÓCĘ TAM ZDECYDOWANIE. Oczywiście tym razem mam nadzieję inną porą i z pewnością chcę Durmitor zaliczyć, a jeśli czas/warunki pozwolą to potem podążyć w kierunku gór na pograniczu Albani i dalej na Theth. (ale to pieśń przyszłości, póki co zejść na ziemię trzeba i kończyć sprzęty aby jakaś kasa wpadła).
		 
		
		
		
		
		
		
			
				__________________ 
				Ramires 
 
...okręt mój płynie dalej... gdzieś tam... 
			 
		
		
		
		
	 |