Jednak. Stało się! 😀
Jestem w Angoli. Niedaleko Luandy. Później coś jeszcze napiszę. Powoli się zbieram I jadę dalej.
Ale się cieszę, że w końcu się przebiłem przez te wszystkie granice.
To jest Kakuakos Camp.
Luis & Juliet dziękuję za wspaniałą atmosferę.
__________________
http://myaforadventure.blogspot.com/
|