Wątek
:
Oko na Maroko czyli pęknięta guma.
Wyświetl Pojedyńczy Post
01.11.2023, 11:11
#
24
rumpel
Zarejestrowany
: Jun 2008
Miasto
: S-ec
Posty
: 2,796
Motocykl
: 690 R
Galeria:
Zdjęcia
Online: 7 miesiące 1 tydzień 5 dni 7 godz 42 min 55 s
Nadchodzi kolejny dzień, rano w jednym z pokoi koledzy znajdują skorpiona w umywalce, idą poinformować gościa w recepcji. Ten przychodzi i najzwyczajniej w świecie rozgniata go palcem.
Kierujemy się na Ramlie trochę okrężną drogą a potem w kierunku wyschniętego jeziora i Erg Chigaga.
dojeżdżamy do do opuszczonego miasta Ba Habou i wzdłuż koryta wyschniętej rzeki kierujemy się w stronę Ramli.
https://en.mapy.cz/turisticka?source...30.5742653&z=9
Tu nawadniamy się i przygotowujemy się do przejazdu przez wyschniętą rzekę, pamiętam jak czytałem na tym forum relację kilku z Was, szczególnie chyba Puszka jak opisywał "pozacierane" LC4
, gdzie piasek dostawał się przez filtr powietrza. Tak więc pełni obaw lecimy walczyć z piaskiem.
Ostatnio edytowane przez rumpel : 12.11.2023 o
11:56
rumpel
Zobacz publiczny profil
Odszukaj więcej postów napisanych przez rumpel