Matjasku, u nas to nie jest zabawa tylko "propagowanie bezpiecznej jazdy motocyklem, w sposób zorganizowany". A organizacja kosztuje od 1190 w promce do 1990 w niepromce. Odnoszę wrażenie że tu nie chodzi o "dobra zabawę" tylko o co inne. Ale pewnie się nie znam i dobra zabawa w PL musi kosztować swoje.

A Czesi to dziwni są jacyś.