
Plan byl taki zeby przejechac 800 i dotrzec do Erzincan ale robi sie ciemno, spada temperatura, lekko wymiekam i namawiam Mlodego na nocleg w Erzurum. “Mlody, wpadamy tu na chwile, zmieniamy kapcie na szose, szybko spimy i jutro o swicie wypalamy dalej”. Klasyczna krotka pilka. Idzie jak po masle, szybko zmieniamy opony.

Szybko znajdujemy hotel

Szybko cos jemy

Szybko zwiedzamy Erzurm by night

Szybko idziemy spac

Szybko jemy sniadanie i robimy pozegnalna fote z okna pokoju hotelowege. I w droge!

No i tu juz przestaje isc jak po masle oraz okazuje sie, ze pobyt w Erzurum bedzie nieco dluzszy.

Ja dalej szybko karetka a Mlody czeka na naszych przyjaciol z Policji

Ta dam! Jestesmy na komsariacie

Z kwitami nie idzie juz tak szybko. Szczegolnie ze my tlumaczymy co sie stalo a oni co tam napisali. Za tlumacza robi nauczyciel sciagniety z pobliskiej podstawowki. Dzieciaki pewnie sie ciesza z przerwy w lekcjach a ten gosc z wasem o zatroskanym spojrzeniu, ktory cieszy sie nieco mniej to sprawca diziejszego zamieszania, kolega Faysal.