Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29.04.2022, 08:18   #46
Mallory
 
Mallory's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: May 2013
Miasto: Poznan
Posty: 2,524
Motocykl: RD04
Przebieg: kto wie
Mallory jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 1 tydzień 3 dni 2 godz 28 min 42 s
Domyślnie

Plany mają na 10 dni tułaczki po górach.
Ile wyjdzie zobaczymy.
Po dwóch dniach podróży promem i na kołach - namiot rozbity.
Jak zwykle Marabut Baltoro, który w rodzinie już niejedno przeszedł spisał się perfekcyjnie.
Zimno w nocy, podwójne śpiwory się przydały, a nawet ocieplacze chemiczne.

Minimalna zmiana planów nastąpiła. Pierwszy dzień wędrówka na Galdhøpiggen - inną drogą niż ja kiedyś, nie przez lodowiec tylko granią. Podejście na Galdhøpiggen z mojej pamięci jest śliczne i fajne - technicznie bez żadnych trudności, wymagające fizycznie, bo to jednak jest kilka godzin wędrowania pod górę a potem w dół.
Ja szedłem przez lodowiec i niebezpieczeństwem tam są szczeliny, ostrzegają o tym znaki. Norwegowie organizują "pociągi" po kilkadziesiąt osób spiętych liną żeby bezpiecznie przez niego przejść - płatne niemało (tak pamiętam). Oczywiście nie skorzystaliśmy z Majką:) Poszliśmy sami. W sumie na całym lodowcu były dwa niebezpieczne miejsca ze szczelinami.

Ale wczoraj oni szli inną drogą. Pustki, zimo i pięknie. Kilka fotek wysyłam.
Mallory jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem