Nie koniecznie taka przyczyna. W mojej wtryskowej becie w takich sytuacjach komp próbuje pomóc i zwiększa dawkę. W efekcie zalewa silnik. Muszę po takim zadławieniu chwilę poczekać lub nieco dłużej pokręcić/pokopać.
Zresztą, moje wcześniejsze gaźnikowce w podobnej sytuacji też zwykle strzelały focha.
Pozdr rr
__________________
Są jeszcze piękne zadupia na tym świecie.
|