Dzisiaj Grześ (niektórzy z FAT dobrze go znają

) dotarł do Aosty (Włochy).
Jechał autokarem z biura podróży, już nie pamiętam, ale chyba normalnie Czechy, Austria, Niemcy, znowu Austria i Włochy.
Jedyny kontrol jaki mieli, to gdzieś na autostradzie w Austrii zatrzymali autobus, sprawdzili dowody osobiste i puścili dalej.
Tylko w hotelu na miejscu paszporty covid.