Powiem szczerze, że zanim wezmę się za silnik wpadłbym na dwa dni, weekendowo, do Mulnete Mic i na pusto wjechał to to pierdzielone Tarcu. Całkiem poważnie mówię. Co prawda czas by był jakoś w drugiej połowie piździernika, ale co tam śniegi - kufrów nie będzie

.