Dlugi weekend i prawie 800 setek pyknie.
Nie ma co narzekac az tak bardzo na ten zawias - nie jest cud miod ale idzie zapier... tylko czasem troche wolniej.
No i opony seryjne na trawie tragedia - dwa slizgi (troche gnaty bola i lusteko polamane).
Kieleckie i petelka do dom zrobiona. Jesze jutro 70 km off.
Moze sie dobrze dotrze moto