On jest nawet na mapie zaznaczony! Wysłałem Ci pineskę na

.
Też żeśmy go nie widzieli i też wydawało się nam to dziwne - jak można go było ominąć?!
Ale z Twojej perspektywy albo jedno albo drugie. Furą z zapasem paliwa dużo łatwiej kombinować.
Wycieczka po przekroczeniu mostku:

I tu przez chwilę się zastanawialiśmy czy walić na szagę...
Tylko jeden warunek: MUSI być pogoda. My mieliśmy farta!
P.S.
Z Twojego linku ggóla, to nie o ten mostek chodzi. Ten, to by ślepy zobaczył

Przez ten most dopiero wjeżdżamy w dolinę, którą opisałeś. Wsio jasne?