Wczoraj wróciłem z motorkowania w Kenii. Na wylocie sprawdzali testy PCR, ale przechodziło również sświadectwo szczepień z PL. We Frankfurcie nikt niczego nie chciał sprawdzać. W samolocie do Wawy dali nam jakieś kwestionariusze, ale nikt ich nie weryfikował, po przylocie sprawdzali czy mamy testy PCR, kenijskiego nie pokazywałem, bo wskazywałby że byłem poza Schengen, pokazałem certyfikat o przeciwciałach i tyle. Generalnie chyba przechodzi wszystko: zaświadczenia o przeciwciałach, szczepienia, testy PCR a nawet PDF.
Rządy robią wszystko żeby zniechęcić ludzi do podróżowania, ale wygląda że nie przeszkadzają za bardzo w podrózowaniu, o ile taką decyzję już ktoś podejmie.
__________________
Jeśli sądzisz, że potrafisz to masz rację. Jeśli sądzisz, że nie potrafisz – również masz rację.
|