Cytat:
Napisał nabrU
To akurat chyba jedna z ikon Szkocji - zamek Eilean Donan, o który zahaczyliśmy po drodze na Skye.
EDYTA:
A propos zakupów. W lokalnym sklepie sieci Co-Op była niewielka półka z polskimi towarami. Majonez Winiary, polskie czipsy, mleko Łaciate itp. Nic to niezwykłego tu w UK w dużych miastach, ale w małym miasteczku w Szkocji to było zaskoczenie...

|
Nie wiem czemu takie zdziwienie? Gdy w 2006 roku na zaproszenie importera Grantsa pojechaliśmy zobaczyć ich destylarnię, to byłem zaskoczony że praktycznie w każdym sklepie w Edynburgu byli ludzie z naszego kraju. Jadąc do destylarni już autobusem podstawionym przez organizatora, zatrzymaliśmy się w jakiejś dziurze, dziura była mała ale pub w tej miejscowości był chyba najważniejszym miejscem w wiosce. Gdy nasz opiekun zaczął się męczyć z zamówieniem po angielsku, spojrzałem na barmana i powiedziałem do kolegi „ myślę że możesz przestać się męczyć i zamówić po polsku” oczywiście miałem rację . Skala zjawiska była tak ogromna że nawet przewodnicy po zamku w Edynburgu byli z polski, przynajmniej ci których spotkałem.