Oczywiście masz rację z tym "szukaniem drogi" teraz jak emocje już opadły to miło to wspominam ale jak tam musiałem kombinować i objeżdżać coś co chwile to irytacja narastała
Wiesz, to wszystko zależy jakie kto ma podejście do takich inicjatyw jak TET. Ktoś może to potraktować jako wskazówkę gdzie mniej więcej jest fajnie na moto. Ktoś może to potraktować jako nawigacje przez cały kraj. Ja po doświadczeniach z północnej części chyba bardzo "na gotowe" podszedłem. Ewidentnie widać, że te trasy były wytyczane przez różne osoby.
W każdym razie fajna przygoda i pewnie w tym roku jeszcze sobie pojeżdżę po TETcie bo fajny jest!