Ok, czas na jakieś wnioski. Mój motocykl ma trzy miesiące i 3kkm. Jakoś pogoda kiepawa była. Proporcja asfalt/teren 1:3. W morzu nie był, ale wszystko powyższe tak. Leżał już wiele razy i utwierdzam się w przekonaniu o braku potrzeby montażu crashbarów. Z modyfikacji zawieszenia, wymieniłem sprężynę z tyłu i zrobiłem revalve z przodu na 35mm z wymianą podkładek i dodałem preload. Dla mnie wystarczy. Smar uzupełniony w kiwaczce, tego ciorania przy amortyzatorze nie stwierdziłem. Aaaa, wymieniłem też dystanse kół na nierdzewne i sprężynę kosy, bo nie trzymała. Z rzeczy w trakcie, zgłoszony mam cieknący korek paliwa, czekam na nowy. To chyba tyle.
|