Od siebie dodam, że mając 3 DLe 650 na przestrzeni kilku ostatnich lat mam prosty wniosek - są to motocykle daleko mniej problematyczne niż Trampki czy Afryki. W zasadzie zupełnie bezproblemowe jeśli są zadbane i niekombinowane. I nie mają fakapów a la wałki zdawcze, regulatory, pompy itp.  
 
Jak jest zadbany to siadasz, lejesz i jedziesz. Tyle że jedziesz w 90% po asfalcie, można na upartego "jeździć" w terenie ale....to wygodny motocykl szosowy. Pali mało, 6 biegów, kanapa w starym DLu fabryczna taka wygodna że nic nie trzeba poprawiać. Ja jedynie sety obniżałem żeby mieć mniejszy kąt ugięcia kolan + lekkie podniesienie kiery. Tyle. 
 
Co do mocy...są mocniejsze, ale te 67 koni wystarcza w zupełności do osiołkowania nawet i we dwoje. 140 na autostradzie można trzymać bez kłopotu. 
 
Kiedyś naczytałem się nawet tu, na FAT głupot, że po 50 tys w VStromie łancuchy rozrządu, a 80kkm to już koniec silnika. Bzdury.  
 
Pozdrawiam 
zimny
		 
		
		
		
		
		
		
		
	 |