z tym dymaniem co Adagio pisze to absolutnie się zgadzam.
miałem już okazję się testować za te 450 i wiem to, ze jedynymi, którym nie zależy na końcu tego chujograjstwa są właśnie jaśniepaństwo z tych budek.... np na stadionie.
jakoś na początku kwietnia lecę do Gruzji - tam również muszę mieć test. pewnie ten droższy, niby nie ja płacę ale wkurw jest.
przed powrotem kolejny

? ja i tak mogę pracować z domu ale nie chcę rodziny uziemiać.
m