noo z grubsza ładnie to opisał, ale: 
- żeby zdjąć wizjer nie trzeba odkręcać daszka, wystarczą dwie śruby z boku 
- druga sprawa, cytując: 
"Kompletnie nie rozumiem opinii, z którymi się spotkałem, że otwieranie i zamykanie blendy chodzi ciężko i jest problematyczne. U mnie nie ma z tym najmniejszego problemu, a wszystko chodzi płynnie i przyjemnie" -pewnie dlatego nie było problemu bo przejechał parę kilometrów. Otwieranie blendy wraz z przejechanymi kilometrami i wyłapaną dużą ilością kurzu, piachu , syfu powoduje , że otwarcie blendy w pewnym momencie podczas jazdy staje się niemożliwe. Mechanizm zaczyna pracować coraz trudniej, aż do unieruchomienia. Sprężone powietrze, pomaga na jakiś czas... 
 
reszta podobne przemyślenia.
		 
		
		
		
		
		
		
		
	 |