Cytat:
Napisał rrolek
Wiec jednak z oszczędności....
(...)
|
Może i racja. W moim przypadku głównie z oszczędności czasu.
Ważniejsze jest, że jak zechcę gdzieś jechać, to nie muszę myśleć czy wymieniłem już olej w tym tygodniu. Jak chcę zrobić traskę na 1500-2000 km to nie muszę się zastanawiać gdzie będę wymieniał olej i regulował zawory 3 razy po drodze (pamiętacie wycieczkę Prince'a i Asi na Mazury ?). Wsiadam, jadę, tankuję, wracam. A potem robię jeszcze kilka takich wycieczek i dopiero zaglądam do oleju (resursy fabryczne mam 12.000 km).
W lesie Ci co mają 2 razy taką moc uciekają mi trochę na długich prostych ale potem ich doganiam na zakrętach i dopóki jest ciasno to jedziemy razem. Nie mam na co narzekać. OK, nie narzekałbym też na dodatkowe 20-30 koni, ale ich nie potrzebuję. Nie muszę ich mieć, żeby się dobrze bawić. I tak wolałbym już szybciej nie jeździć

CRF250L być może dla wielu osób będzie złym wyborem, bo na endorfiny trzeba mocniej popracować manetką, ale ja po 2 latach jestem z tego motka bardzo zadowolony. Max 3,5 litra na setkę, co bym z nim nie robił, też czasem poprawia humor

Tego się jednak nie spodziewałem przy zakupie.