Cytat:
Napisał Ocet
Mnie karoo Street skończyła się z tyłu po 9 tysiącach.. Zazdraszczam więc, i dopytuje jak się to robi żeby przejechały 20k.
|
Bo z królową trzeba delikatnie

Głównie trasy, spokojne tempo i tak wyszło.
Wracając do tematu, założyłem nową oponę na przód.
1. Jazda solo, brak shimmy, można puścić kierownicę.
2. Jazda solo z kuframi bocznymi i puszczeniu kierownicy to delikatne drgania zwiastujące chęć shimmy, głównie przy 70 km/h. Nie narasta i można jechać bez trzymania kierownicy.
3. Jazda solo z kufrem centralnym i puszczeniu kierownicy to także delikatne drgania zwiastujące shimmy, głównie przy 60-70 km/h. Nie narasta, można jechać bez trzymania kierownicy. Siadając na miejscu pasażera i opierając się o kufer centralny drgania ustępują. Według mnie strefa niskiego ciśnienia za kierowcą zasysa powietrze, które uderza w ścianę kufra wprowadzając motocykl w drgania.
4. Jazda solo z kuframi bocznymi i centralnym. Shimmy narastające w zakresie 55-80 km/h. Najsilniejsze przy 60-70 km/h. Nie da rady jechać bez trzymania kierownicy.
W każdym powyższym przypadku położenie dłoni na kierownicy wygasza drgania. Testy na równej drodze, zmiany nastaw zawieszenia bez wpływu na wynik. Ciśnienie 2.3 i 2.6
Tak samo miałem od wyjazdu z salonu. Wraz z postępem ząbkowania przedniej opony siła shimmy wzrastała. Tak jak wcześniej pisałem, rozmawiałem z innym właścicielem CRF1100 i też mocno narzekał, że jadąc solo z kuframi ma shimmy.