Już aż 48 godzin na lądzie, po 6 dniach ciężko wracać , a wiało pięknie. Średnio dobre 5B a w niedzielę dmuchnęło porywami ponad 7B a stały 5-6B .
W porcie po południu niektóre bojki popuszczały do tego wielu bezmyślnie pocumowało , no to biegaliśmy po jachtach ratując je przed uszkodzeniami.
W weckend znowu na wodę i na calutki tydzień ....... już myślę kiedy następny raz po tym tygodniu pływania