Oglądałem hondowskie kufry plastikowe (są większe od aluminiowych) i powiem, że chyba warto się na nie szarpnąć... naturalnie razem z zamkami na jeden kluczyk. No nie wiem. Do 2020, żeby przypasować obce kufry, to trza też jakiś wymyślny stelaż wsadzać, a tu wszystko jest i po zdjęciu nie ma nic, co by wystawało i szpeciło. Może czegoś nie wiem?
Niestety robi to sporą cenę...
Zawias ES i DCT są mi zbędne. ES to fajny bajer którego nie wykorzystam w turystyce, a na pewno przeżyję bez niego, serwis też będzie kiedyś bez ES tańszy. Moje pyrkanie to nie zawody. Bez DCT dam radę, choć podoba mi się. No i zostanie kasa na kufry.

Jeszcze to przemyślę przed zakupem i przegadam na zlotach. Mam czas.
Chcę się zamknąć z zakupem w siedemdziesięciu kilku klockach.
PS
Gmole zamierzam sam wygiąć i pospawać.