Wojtku, może prościej. Żeby dostać się na wschód (na kołach) choćby do takiej Gruzji, która jest bardzo częstym kierunkiem wyprawowym przez Rosję to najprostsza droga wiedzie przez rejony, które MSZ zaleca omijać (wiem bo byłem i nie omijałem, w mojej ocenie jest bezpiecznie).
To samo dotyczy Armenii i Azerbejdżanu. Może ktoś z MSZ mnie oświeci jak się dostać na kołach do Gruzji przez Rosję nie jadąc przez Osetię? Oczywiście można jechać wkoło przez Turcję ale do Turcji też odradzacją jechać w rejony na granicy z Iranem i do Agri przy granicy z Armenią. Mój skrót myślowy opiera się właśnie na tym.
|