Cóż, życie pisze różne scenariusze; slogan że albo jest się przyzwoitym albo nie, nie wszędzie da się upchnąć. Wiem o tym, rozumiem innych, ich intencje - tak mi się zdaje przynajmniej! 
Czasem są takie sytuacje, że albo tak albo nie - musisz wyciąć nożem kawałek ciała i oddać koledze, lub też wycofać się. To one tak naprawdę kształtują nasz kręgosłup, naszą wolę, nasz horyzont. 
Prawdę mówiąc to jak postąpisz w danej sytuacji prawie nikogo nie interesuje, pozostajesz bezimiennym bohaterem. To co robisz, robisz dla siebie, ale jeśli komuś pomożesz, możesz zmienić cząstkę świata na lepsze. Surmy gdzieś tam zagrają....
		 
		
		
		
		
		
		
			
				__________________ 
				...i zapytała mnie góra "dokąd tak pędzisz samotny wilku?" 
"Szukam tego co najważniejsze" odpowiedziałem 
"Dlaczego więc się tak spieszysz?" 
Na to pytanie nie znalazłem odpowiedzi.
			 
		
		
		
		
	 |