Z mojego punktu widzienia nie ma niczego złego w tym, że w CRF układy hamowania są rozłączone. Faktycznie niekoniecznie pożądane jest hamownie przodu w maszynie enduro w momencie gdy chcesz ustawić motocykl tylnym hamulcem. Nie widzę też problemu ze skutecznością hamowania - z nowoczesnym ABS-em można depnąć oba hamulce i tyle. Brak perfekcyjnego wyczucia nie spowoduje dramatu. Nawet w zakręcie. Tylko ktoś (jak ja), kto jest przyzwyczajony do C-ABS musi o tym pamiętać aby używać także nogi.
Co innego na asfalcie. Ja korzystam z tego układu non stop. Właściwie nie używam hamulca nożnego. Może to nie do końca dobre, ale nawet na torze mi to nie przeszkadzało. Zaciskasz klamkę a C-ABS dostosowuje hamowanie tyłu i przy okazji zapobiega podnoszeniu tylnego koła. Dodatkowo jak hamujesz na torze to prawidłowo powinieneś zakleszczyć się nogami zjeżdżąjąc dupą w kierunku baku aby odciążyć ręce a tym samym kierownicę. W takiej pozycji (przynajmniej mnie) nie jest specjalnie wygodnie sterować hamulcem nożnym.
Ostatnio edytowane przez 44FG : 21.01.2020 o 14:28
|