Na podstawie tego wątku można sformułować definicję:
Chujnia- "rzecz innej osoby która ma takie samo zastosowanie jak moja ale jest od niej tańsza"
Akurat byłem dzisiaj u fryzjera i słyszałem jak goście obok rozmawiali o zakupie snowboard'u i 1 typ stwierdził: w sklepie XXX to się znają bo przez 4 godziny mi sprzęt dobierali...

ps. nawet se kupił zestaw lawinowy bo jak w Zieleńcu zjedzie z trasy do lasu to żeby go nie przysypało

Teraz takie czasy, że nawet jak chcesz rowerem pojechać do sklepu po flaszkę i worek ziemniaków to musisz mieć wersje triathlonową lżejszą od bąka z dupy, zbudowaną dokładnie pod Twoją anatomie po 2 tygodniach testów i strój który oddycha za ciebie i parametrami przewyższa ciuchy Kosmonautów... bo jak kupisz rower w Decathlonie to "ło to panie chujnie pan masz i jak nas napadnom Ruskie to taką chujnią Pan nie uciekniesz przed Saszką w Uazie"