Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31.10.2019, 10:10   #3
Komar
 
Komar's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Łapanów
Posty: 303
Motocykl: RD03
Przebieg: 97546
Komar jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 15 godz 16 min 26 s
Domyślnie

Jeszcze nic się nie stało.
Drążę temat pod kątem dalszych wyjazdów gdzie na postoju ładuję telefony, interkomy itp. W związku z tym obawiam się, że oryginalny Litowo Jonowy akumulator ma za małą pojemność (5ah) przy 10ah Yuasy.
Gniazda USB/ zapalniczki zawsze miałem podłączone bezpośrednio do akumulatora co się dobrze sprawowało. Ostatni akumulator Yuasy wytrzymał mi 9 lat zanim padł. Padł tylko dlatego że zostawiłem go na zimę w motocyklu i przemarzł pod wiatą.

Poza tym firmowy akumulator do Afryki jest drogi w ewentualnym zakupie oraz podobno słabo działa w niższych temperaturach.
Jestem starej daty i bateria jakoś mi wizualnie nie odpowiada choć przyznam się, że nie miałem z nią jeszcze żadnej styczności poza trzymaniem jej w rękach.
Jest ona jakaś taka za lekka, rachityczna jak na 1000ccm silnik.

Teortycznie, kompletna, oryginalna puszka na akumulator z CRF 2017r wraz ze wszystkimi drobnymi elementami to koszt 150-200zł. Zastanawiam się, czy sama przekładka kieszeni na zasadzie 1:1 na większą jest możliwa bez ingerencji w motocykl.


Emek słusznie zauważył, że inną i tańszą opcją jest kupić bank energii o dużej pojemności (np 20000) z którego można ładować na postojach.
__________________
... wolność i przestrzeń niczym nieograniczona ...
Komar jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem