To była jedyna niemiła spotkana tam osoba, nie licząc Łukaszenki w TV.
Chciałem sobie zrobić w automacie herbatę, a ekspres nalał mi tylko pól kubka wody. Więc nacisnąłem przycisk jeszcze raz, by sobie wody dolać. No i się trochę przelała. Pani mnie dość konkretnie zjebała w stylu "po chuj się sam za to biorę, jak nie umiem, wodę zmarnowałem". Szkoda gadać, może Łukaszenko wizytował niedawno tę stację i swoim zwyczajem ich opieprzył.
Auto to jakaś Łada na sterydach ze znaczkiem Chevroleta?
|