Ha! Jak byliśmy w czerwcu to tylko raz widziałem w sklepie czerwonego Swajaka. Może dlatego, że poruszaliśmy się prawie wyłącznie po dziurach i na trasie mieliśmy tylko małe sklepiki?
Później na BY jechała moja mama, poprosiłem, że gdyby przypadkiem widziała...
Aktualnie stoi u mnie w Niemcowi ten przysmak w kolorze RED

Mama mówiła, że była jeszcze czarna wersja.