Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03.07.2019, 14:48   #69
teddy-boy
 
teddy-boy's Avatar

Zapłaciłem składkę :) Dział PiD

Zarejestrowany: May 2014
Miasto: Warszawa
Posty: 1,416
Motocykl: nie mam AT jeszcze
teddy-boy jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 3 dni 22 godz 4 min 14 s
Domyślnie

Novy, trochę się wyrywasz, zaczynasz streszczać poranek dnia kolejnego. Jagna tu rządzi Nie wyprzedzajmy!

Ale tak, optowałem by ekipa nie pałowała na oślep, dała nacieszyć oko widokami białoruskiego zadupia, dała zrobić fotki. Mam tracka więc chuj, niech jadą, znajdziemy się
Faktycznie, po drodze gdzieś krzywo skręcam, znajduję jakąś przecinkę w lesie, wracam na szlak. Zajeżdżam pod dom Kościuszki, i widzę z daleka Szynszyle i Apexa którzy właśnie ruszają. OK, porobię zdjęcia, kupuję pamiątkowy breloczek od obwoźnego handlarza, bo miły i pogadał, i zaraz ich dogonię. Chaos wprowadzają w komunikacji białoruskie sieci komórkowe. Ja im wysyłam sms ze ruszam spod domu Kościuszki, za pare minut dostaje nagle sms od kogoś że czekają na mnie w lesie. Odpisuję po paru km, że wlaśnie jestem w lesie, to dostaje wiadomość znowu sprzed godziny. Dobra, to bez sensu. Jazda lasami i polnymi drogami - najlepsze co lubię. Troche szutrów, trochę błotka, są piaski. Ideolo, podoba się dla mnie coraz bardziej W końcu dojeżdzam do kolejnej "gwiazdki" na mapie, ruiny jakiegoś dworku, pałacu, łotewer. (Pałac Sapiechów w Różanie podpowiada mi teraz geotag zdjęcia).
Spotykam Chemical Brothers, pytają mnie gdzie reszta. - Nie wiem! - Jak to nie wiesz? - No nie wiem, chyba są przede mną. - Nie są bo my już wracamy spod tego pałacu i ich tam nie ma. - Acha, to ich wyprzedziłem
Dziwne są te białoruskie tunele czasowe, byli przede mną, jechali trackiem, ja też, ale ich nie spotkałem, a mimo to są za mną. OK JEBAĆ, trasy są super, widoki są super, podoba się W mijanych wioskach wzbudzamy sensacje. Każdy wygląda, zagaduje, pyta skąd, dokąd, jak się podoba. Faceci zawsze pytają o "maszinu", kobiety czy mam żonę Na wsiach biednie i skromnie, ale czysto i miło. Chałupki wszystkie drewniane, maszyn na podwórkach mało, skromnie, ale ładnie. Takie jeszcze fajniejsze Podlasie - czyli dobrze, bo jestem pól krwi podlasiakiem.
Pod resztkami pałacu postanawiam posiedzieć chwilę, nagle słyszę ryk silników. Motocykle, kilka. To muszą być nasi, bo nikt inny tu nie jeździ na dwóch kółkach. Czarkowe wydechy grzmią jak burza z daleka, no i są, znaleźli się Nikt nie kuma jak się to stało, nieważne, znowu jesteśmy razem
A po chwili podjeżdzają nawet Marysia, Jagna, Rafał i Janusz. Asfaltem.
Szlug, zakupy w magazinie, siku i gotowi do dalszej jazdy. Jeszcze zwyczajowe pogaduchy z miejscowymi pod sklepem (skąd, dokąd, jak się podoba).
OK, lecimy dalej bo dzisiejszego planu nie wyrobimy i nas Chemik opierdoli
Załączone Grafiki
Typ pliku: jpg IMG_20190617_102958.jpg (1.05 MB, 55 wyświetleń)
Typ pliku: jpg IMG_20190617_103326.jpg (1.07 MB, 61 wyświetleń)
Typ pliku: jpg IMG_20190617_103653.jpg (1.04 MB, 47 wyświetleń)
Typ pliku: jpg IMG_20190617_104235.jpg (1.01 MB, 37 wyświetleń)
Typ pliku: jpg IMG_20190617_105920.jpg (979.2 KB, 35 wyświetleń)
Typ pliku: jpg IMG_20190617_105936.jpg (1.00 MB, 41 wyświetleń)
Typ pliku: jpg IMG_20190617_110520-01.jpg (1,002.1 KB, 54 wyświetleń)
Typ pliku: jpg IMG_20190617_113224.jpg (398.1 KB, 40 wyświetleń)
Typ pliku: jpg IMG_20190617_121015.jpg (984.2 KB, 39 wyświetleń)
teddy-boy jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem