Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03.07.2019, 13:02   #65
jagna
 
jagna's Avatar


Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Z.Góra
Posty: 1,783
Motocykl: BMW F700GS, DR 350
jagna jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 20 godz 7 min 10 s
Domyślnie

Ulewa w Berezie, choć długa i intensywna, ale w końcu wygasa.

Dostajemy smsem od Olka (biedny, musi robić za sekretarkę ) namiary na jakąś kwaterę, gdzie się zabunkrowali z chorym Wojtkiem. Podobno jakaś podłoga na nas czeka

Jedziemy, jest przyjemnie zimno, miła odmiana.
Jest i podłoga, i nawet wolne łóżko, i co najważniejsze, jest DWUNASTE MURZYNIĄTKO, w postaci Tedy-boya.
Teddy boy z dumą prezentuje swoje obuwie i ani myśli ich ściągać

Wojtek dogorywa w łóżku, ma gorączkę, dowiadujemy się, że cały dzień miał wzloty i upadki, nie wygląda to najlepiej.
Ale dzięki temu ekipa miała okazję pozwiedzać białoruską Straż Pożarną - może się pochwalą, mnie tam nie było

Ekipa nr 1 dostaje od nas namiary na pizzerię i idzie uzupełniać kalorie, a my już wykąpani i pachnący - pełny lajt – kawka, piwko, podśmiechujki jak tam komu szło w terenie itp. itd.

No i oczywiście znów obżeramy Maryśkę i Janinę - mają nawet kawę o aromacie migdałowym.

Pod wieczór z niebytu wyłania się Wojtek. Bardzo żałuję, że nie mam zdjęcia - blady, śnięty, a ręce pogięty, aluminiowy talerz z kromką suchego chleba. Tylko pasiaka brakowało

Nocne Polaków Rozmowy (na szczęście bez polityki) trwają do nocy, okazuje się, że 12 nieznanych sobie bliżej osób może się całkiem dobrze dogadywać, a Chemik już nawet nie wspomina o jakimś wstawaniu o 6 rano

[cdn.]

PS - i tym sposobem skończyłam drugi dzień wycieczki w 65 (!) postów. Chyba mój nowy rekord
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą
jagna jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem