Cisza jakaś niemożliwa zapanowała w lejdiskach,  czas przełamać.
Moja DR ukończyła właśnie 40 kkm (czyli goni po piętach właścicielkę 

 )
40 kkm to niby niewiele, ale to maszyna prawie wyłącznie w przysłowiowe "krzaczory".
 
I boczki ma nowe, nieprzypalone!