aha! jeszcze jedno mi się przypomniało bo zdębiałem jak wyjmłem tego dewalta z walizki. na naklejce jest napisane Made in Czech Republic

dawno nie widziałem niczego takiego
nie żeby to miało jakiś wpływ na jakość ale podaję jako wic raczej
ArtiZET - to model DCD796D2
https://www.narzedzia.pl/wiertarko-w...6d2,61029.html
zanim kupiłem dość mocno przeszukałem neta i obejrzałem nieskończone ilości filmików

no i dewalt w tej chwili, przynajmniej ten to absolutna czołówka w tej klasie cenowej oczywiście. Jeśli weźmiesz zestaw bez walizki i z mniejszą baterią niż ja brałem to pewnie zmieścisz się w 800PLN - to pewnie trochę ponad Twój budżet i było też ponad mój ale wytłumaczyłem to sobie tak, że ostatnią wkrętarkę kupiłem 9 lat temu. Ta nowa zastąpi mi również wiertarkę 220V, która też ma już kupę lat. No i styknie na kolejne parę lat. 10

? chciałbym.
No i wygląda to ogólnie tak, że powoli cały rynek zmierza do bezprzewodowości... Mam też piłę formatówkę ręczną DeWalta i pewnie jeszcze dukupię zakrętarkę typowo do kręcenia śrub i to wszystko będzie chodzić na jednym systemie baterii.
Mam też ich greubościówkę i nawet to narzędzie robią na baterie... ale tu jednak pozostałem przy zwykłym zasilaniu - niepotrzebna mi mobilność przy 40kg bez mała klocku.
Co do akcelerometru to skoro pytasz pewnie nie miałeś nigdy sytuacji, którą opisuję, że np. trzymając jedną ręką wkrętarę łapie Ci wiertło lub śruba staje... Wtedy może dosłownie ukręcić ci nadgarstek. Ja zresztą póki na co dzień nie porobiłem tym nowym zakupem tez nie wiedzialem.
Myślisz, że puścisz z bólu? Najwyżej kroplę w gacie - ręka sama się zaciska i nie zwolnisz nawet spustu.
Akcelerometr zabudowany w rękojeści wykrywa nagłe przechylenie urządzenia podczas wkręcania i wyłącza silnik. Można bez tego żyć ale po prostu trzeba być ostrożnym i o tym pamiętać: jeśli wiercę grubo, lub wkręcam coś naprawdę mocno, druga ręka zawsze na baterii aby nie dopuścić do obrócenia się wkrętarki z moją witką na gripie.
m