Witam. Mam sprawdzona metode na japonczykach niemcach i komunistycznych maszynach. Ten magiczny material to - zwykla szpachlowka.
Sasiad w BMW (auto) puknal aluminiowa miska olejowa. Na spawanie nie bylo czasu wiec szpachlowa i jazda. Mialo to byc tylko na krotki czas ale jezdzi juz tak chyba 10 lat. Drugi test to jakis scigacz po szlifie i z kilkoma dziurami w deklu na sprzeglo, trzyma do dzisiaj. Kilka bakow w Jawach i WSKach tez zakleilem, zawsze trzymalo.
Szpachlowka ma podobne wlasciwosci rozszerzajace jak blacha dlatego tak mocno sie jej trzyma. Pozatym bak nie nagrzewa sie tak jak silnik.
Mozna zaspawac oczywiscie z woda w baku do pelna!!! Ale jesli korozja zjadla blache to tylko sie wytopi wieksza dziure.
__________________
Za dwadzieścia lat
bardziej będziesz żałował
tego czego nie zrobiłeś,
niż tego co zrobiłeś.
|