Swietna robota Lukasz.Nie wiedzialem ze moze wyjsc z tego relacja ...W sumie tylko kilka dni a sporo sie dzialo.Przede wszystkim pogoda dopisala.Nie umiem tu wkladac zdjec ale moze Novy to zrobi.Chodzi dokladnie o droge do Stelli,a dokladnie pobyt u Qurczaka

.Takiego cyrku jeszcze nie przezylem.Ogolnie Stella jest bardziej niz polecenia.Fantastyczne trasy,widoki.A jak do tego towarzystwo przypasuje to chce sie wiecej i wiecej.Tak jak Lukasz, mysle,ze to bedzie stalym punktem programu.Dwa dni na dojazd,dwa na miejscu i dwa na powrot.Nie ma wiec tragedii a zabawa gwarantowana.Dzieki panowie za fajny czas i pozdrowienia dla Qurczaka,ktory duzo stracil