Zgadzam sie z Szynszyllem, szkoda nafty, czasu i pieniedzy na robienie calej elektryki od podstaw. Rzeczywiscie kupowalbym jakas uzywana wiazke w dobrym stanie, popoprawial tu i ówdzie, w kluczowych miejscach instalacji i tyle. Wiem z wlasnego doswiadczenia, bo zdarzalo mi sie robic takie rzeczy, że robienie nowej wiązki to kupa godzin roboty + materiały i bedzie to kosztowalo tyle co pol wartosci motocykla. Chyba, ze znajdziesz hobbyste, ktory charytatywnie Ci to bedzie chcial zrobic, bo mu sie nudzi

, wtedy troche przyoszczedzisz na robociźnie, ale nadal bedzie to moim zdaniem nieuzasadniony wydatek, jak kupowanie armaty do zabicia komara.
P.S., a pozbywania się lutów na rzecz zaciskanych konektorów, to tego za bardzo nie rozumiem. Moim zdaniem wszędzie tam, gdzie nie można pozbyć sie całkowicie styku konektora i zalutowac na stałe, zaciskany konektor + lutowanie to optymalne rozwiązanie