Moim zdaniem pomysł katastrofalny, pulsujący stop w większości nowszych samochodów oznacza hamowanie awaryjne, czytaj jak widzę pulsujący stop przede mną to walę po heblu, jakiś zaspany kierowca może przez to spowodować wypadek bo następny za nim wbije mu się w dupę. Albo jeszcze inaczej jak zobaczy, że ciągle mruga ci stop bez powodu to uśpi jego czujność i wbije się w dupę tobie jak zaczniesz na prawdę hamować. Jeżeli to ma działać tylko jako światło ostrzegawcze to wolałbym już pomarańczowego koguta na tylną kanapę zamontować, przynajmniej nikogo w błąd nie wprowadza
Jak masz gniazdo zapalniczki to nawet nie trzeba w elektryce grzebać i łatwo zdemontować jak będą chcieli dowód zabrać