Powielkich bolach w koncu wyjechalismy,mamy prawie miasiac opoznienia.
Nikt wiecej nie zdecydowal sie ejdnak jechac z nami,nawet do mexico.
Jak zwykle brak czasu,pieniedzy,motocykla,zbyt duzo pracy i rozne inne rzeczy byly przeszkoda.
jade ja drz 400 i Roman gs 1100
na chwile obecna motorki jada w przyczepie,spimy w polnocnej carolinie.
w zeszly wekend zrobilismy probe po terenie i ulicy,800 km,moj motor przeszedl bez zadncyh problemow,zaladowany wyprawowo

Na liczniku mam 1900 km,czyli motorek na dotarciu
Jutro bedziemy moze juz w teksasie,za 3 dni wjedzimey do mexico,o ile nie bedzie problemow z przejazdem rpzez granice w zwiazku ze swinska grypa
pozdrawiam
pozdrawiam